“Ofiary Crossfitu”

“Ofiary Crossfitu”

Paulina Karwantu No Comments

cross

Coraz większą popularnością w ostatnim czasie cieszą się treningi typu „Crossfit”. Niemal każdy klub fitness ma go w swoim grafiku.

O co właściwie chodzi w tych zajęciach?
Trening bazuje na teoretycznie prostych ćwiczeniach, zbędne stają się wymyślne sprzęty czy maszyny. Najczęściej wystarczy trochę miejsca i determinacji. Skakanie, bieganie, przysiady, podnoszenia czy pompki na tym bazuje crossfit. Ćwiczenia są zazwyczaj wykonywane do upadłego, po zakończeniu treningu pozostaje tylko krew, pot, czasem łzy. Głównymi uczestnikami zajęć są panowie, jednak nie brakuje kobiet chętnych do pójścia w szranki z mężczyznami.
Skąd pomysł na taką aktywność?

Formy ruchowe wykorzystywane w crossficie od lat są używane w Ameryce do szkolenia policji, straży czy żołnierzy. Służą również do oceny potencjalnych kandydatów na te stanowiska. Dlaczego więc nie wdrożyć takiej aktywności dla osób, które chcą poprawić swoją kondycje fizyczną?
Kluby fitness proponują nam te zajęcia w wersji dla początkujących, średnio-zaawansowanych i zaawansowanych. Jednak jeżeli wszyscy koledzy rozpoczynającego przygodę z crossfitem sportowca chodzą do grupy zaawansowanej, dlaczego on miałby obniżać sobie poprzeczkę. Wiele klubów zamiast sprawdzić umiejętności i siłę nowego ćwiczącego po prostu pyta o stopień zaawansowania, zamiast przeprowadzić jakikolwiek test. A który szanujący się samiec wybierze poziom podstawowy? I tak nie dbając o jakość wykonanych ćwiczeń, angażując zupełnie inne mięśnie niż powinni , a także narażając się na poważne kontuzję panowie zaczynają konkurować ze swoimi znajomymi o to, który dłużej utrzyma się na nogach. Niestety często trenerzy nakręcają grupę ćwiczących jeszcze bardziej, próbując zmusić ich do przekroczenia granicy. Motywacja w takiej sytuacji działa często jak alkohol, ludzie przestają racjonalnie myśleć i podejmują wyzwania, którym nie są w stanie sprostać.
Bardzo często do naszego gabinetu przychodzą osoby regularnie uprawiające ten sport; uszkodzone barki, łokcie czy nadgarstki są u nich codziennością. Niestety dochodzą do tego przeciążenia kręgosłupa czy kończyn dolnych. Wszystko przez nadmierne obciążenia i nieprawidłową prace ciała. Bo jak pamiętać o prawidłowej stabilizacji kręgosłupa kiedy mamy przenieść wór ważący 50 kg?

Oczywiście cieszy nas fakt, że coraz więcej osób wstaje z kanapy i zaczyna się ruszać jednak warto to robić z rozwagą i nie starać się udowodnić wszystkim dokoła, że możemy zrobić wszystko. Sportowcy powinni raz do roku wykonać badanie funkcjonalne u wykwalifikowanego fizjoterapeuty, który sprawdzi z czym mamy problem i pokaże jak prawidłowo wykonywać ćwiczenia. Zadziwiające jak mało osób jest w stanie wykonać poprawnie tak proste czynności jak przysiady czy pompki. Dopiero dzięki reedukacji wykonywanych ćwiczeń możemy w pełni cieszyć się wykonywanym treningiem nie narażając się na kontuzje.
Szukajcie również klubów fitness, które sprawdzą wasze predyspozycje do danej grupy i nie rzucą was od razu na głęboką wodę.

Bóle krzyża

Paulina Karwantu No Comments

W dzisiejszych czasach nie trudno o dolegliwości bólowe kręgosłupa. Dzień rozpoczynamy dojeżdżając godzinę do pracy, tam siedzimy kolejne 8h, by znów wsiąść do samochodu i zakończyć dzień na odpoczynku czyli siedzeniu przed telewizorem. Trudno się dziwić, że większość z nas przynajmniej raz w życiu doświadczyła dolegliwości kręgosłupa.
Szacuje się, że około 50% naszego społeczeństwa odczuwa je na co dzień. Co gorsza bóle pleców są jednym z najczęstszych powodów zwolnień lekarskich. Jednorazowa dolegliwość raczej nie spowoduje, że udamy się do specjalisty, jednak gdy ból będzie się utrzymywał większość z nas postanowi umówić się na wizytę. Trafimy do lekarza, który często zamiast leczyć przyczynę bólu, w wielu przypadkach ograniczy się do łagodzenia objawów. Każe odpoczywać i przepisze leki, które tłumią nasz problem, nie leczą.

Skąd ten ból?

Niektórzy doszukują się problemu w wypadającym dysku inni w zmniejszonej przestrzeni między poszczególnymi kręgami. Jednak te zmiany często świadczą o fizjologicznym zużyciu kręgosłupa, nie stanowią źródła bólu. W większości przypadków „postrzyknięcia w plecach” dolegliwości pochodzą z tkanek miękkich czyli mięśni oraz powięzi. Powięź to włóknista tkanka znajdująca się pod skórą, która otacza poszczególne mięśnie lub ich grupy. Stanowi nie tylko opakowanie dla poszczególnych warstw podskórnych, odpowiada także za kształt mięśni, ich kurczenie i napięcie. Wpływa również na naszą postawę i kształt ciała. Powieź posiada zdolność do kurczenia się niezależnie od mięśni, które otacza, reaguje także mimowolnie na stres. Podczas całego naszego życia kumuluje mikrouszkodzenia, powodujące jej odkształcenie, które w przyszłości prowadzi do deformacji tkanki łącznej, pociągając za sobą kości i zaburzając ich prawidłowe ustawienie. Wszystko to może prowadzić do nasilenia mięśniowo-powięziowych dolegliwości bólowych.

Jak sobie pomóc?

Jeżeli twoja praca związana jest z wielogodzinnym siedzeniem przed komputerem, nie zapomnij by co najmniej raz na 3 godziny zrobić sobie 5 minutową przerwę. Poprawi to kondycje kręgosłupa, samopoczucie, a co najważniejsze dla naszego pracodawcy, zwiększy efektywność pracy. Jeśli jednak dolegliwości zaczną się pojawiać zbyt często i utrzymywać za długo koniecznie odwiedź gabinet fizjoterapeuty, który znajdzie źródło bólu i rozwiąże problem. W takich sytuacjach najlepsze efekty daje terapia manualna. Terapeuta skupi się na rozluźnianiu mięśniowo-powięziowym połączonym z reedukacją codziennych czynności pacjenta.

Ból pięty? Może ostroga piętowa?

Paulina Karwantu No Comments

Znacie ten dowcip „przychodzi baba do lekarza”? Dalej oczywiście padają pytania o problem, którym w naszym wypadku jest ból pięty. Dalsza część niekoniecznie śmieszy, ponieważ w większości przypadków doktor stwierdza ostrogi piętowe.

Lekarze bardzo często szufladkują bóle pięty, przyklejając im identyczną etykietę. Nie wykonują bardziej szczegółowych badań, które mogły by pokazać prawdziwe źródło bólu. Zresztą pacjenci, których znajomi i znajomi ich znajomych mieli bóle pięty też zawsze mieli ostrogę piętową. Tymczasem świetnie znana wszystkim ostroga piętowa w 95 procentach nie daje dolegliwości bólowych.

Oczywiście wyrostki kości pojawiające się na podeszwowej stronie kości piętowej istnieją, są nawet widoczne na zdjęciach RTG, jednak ich obecność nie jest powodem choroby, a jej objawem.

Charakterystyczny dla tak zwanej „ostrogi piętowej” ból związany jest z zapaleniem rozcięgna podeszwowego.

Rozcięgno podeszwowe to pasmo tkanki łącznej rozpięte między guzem piętowym a palcami stopy. Stanowi ono podporę dla łuku podłużnego stopy, pozwala także stopie amortyzować i równomiernie rozkładać siłę nacisku podłoża na kończynę przy chodzeniu czy bieganiu. Ból występujący w okolicy przyśrodkowej jak i na podeszwowej stronie pięty, często nasilony przy stawianiu pierwszych porannych kroków, może świadczyć o tej dolegliwości. Choć w badaniach mikroskopowych tej okolicy stwierdza się głownie zmiany zwyrodnieniowe, to powszechnie używana jest nazwa „zapalenie” rozcięgna podeszwowego.

Skąd więc ostrogi?
Proces zapalny/zwyrodnieniowy toczący się w tej okolicy powoduje powstawanie nadprogramowej tkanki kostnej. Prawdopodobnie w miejscu uszkodzenia pojedynczych włókien rozcięgna powstają mikrozwapnienia, które kolejno przekształcają się w sławną ostrogę.

Oczywiście zapalenie rozcięgna nie jest jedynym powodem bolesności pięty. Ważne jest by podczas badania wykluczyć inne możliwe patologie pięty i jej okolic min.:

  • Pięta Halgunda czyli zaostrzenie tylno-górnej powierzchni kości piętowej. Charakteryzuje się silnymi, pulsacyjnymi bólami pięty, dolegliwościami przy nałożeniu butów ze sztywnym napiętkiem i zgrubieniu w miejscu bolesnym. Zaostrzenie krawędzi pięty powoduje drażnienie ścięgna Achillesa, może pojawić się stan zapalny, w rezultacie może dojść do uszkodzenia ścięgna.
  • Zapalenia Ścięgna Achillesa charakteryzuje się bólem w dolnej części łydki, często silniejszym zaraz po obudzeniu, może również pojawiać się sztywność.
  • Jeśli pojawia się nagły ból pięty lub łydki, pięta jest obrzęknięta i zasiniona, mogło dojść do całkowitego Zerwania ścięgna Achillesa
  • Zespół kanału stępu ból przy tej jednostce chorobowej objawia się wraz z pieczeniem, mrowieniem lub drętwieniem
  • Zespół ubytku ciała tłuszczowego pięty. Niezwykle ważnym mechanizmem w stopie chroniącym przed nadmiernym obciążeniem jest podściółka tłuszczowa. Niestety nadwaga czy długie stanie niekorzystnie wpływają na cześć podeszwową stopy i mogą prowadzić do zaniku ciała tłuszczowego. Ubytek powoduje bóle nocne, często występujące symetrycznie, a także nasilające się podczas stania.
  • Złamanie przeciążeniowe kości piętowej charakteryzuje ból nasilający się po zwiększonej aktywności lub przejściu na twardszą powierzchnie.
  • Punkt Spustowy mm. Płaszczkowatego. Punkt spustowy to silnie podrażniona okolica mięśnia lub powięzi, bolesna podczas palpacji i prowadząca do specyficznie promieniujących (pozadermatomalnie) dolegliwości. W tym przypadku bolesne może być ścięgno Achillesa, tylna i podeszwowa strona pięty, a także podeszwa stopy.

Dzięki diagnostyce różnicowej możemy się upewnić, że nasz ból pięty związany jest z zapaleniem rozcięgna podeszwowego. Co więc należy zrobić?

Na początku należy skupić się na działaniu przeciwbólowym, warto udać się do fizjoterapeuty, który dzięki terapii manualnej zniweluje dolegliwości. Wspomagająco można wprowadzić fizykoterapię. Aktualnie najlepsze efekty daje fala uderzeniowa. Już po kilku zabiegach widać znaczącą różnice (3-6 zabiegów). Popularne są również zabiegi takie jak ultradźwięki czy laser, jednak trzeba ich wykonać dużo więcej i dłużej czekać na upragnione rezultaty. Często terapeuci dla utrwalenia uzyskanych efektów korzystają z Kinesiology Taping, czyli taśmy, która w zależności od potrzeb może działać przeciwbólowo lub korygująco. Dodatkowo Fizjoterapeuta pokaże autoterapię – czyli ćwiczenia pomagające rozluźnić rozcięgno w warunkach domowych.

W kolejnych fazach leczenia warto zwrócić uwagę na przywrócenie ruchomości i wzmocnienie siły mięśniowej, gdy uda nam się to wypracować warto poświęcić trochę czasu na ćwiczenia równoważne.

Jeżeli nie macie Państwo czasu ani pieniędzy na spotkanie z terapeutą na początek w rozluźnieniu podeszwy stopy może pomóc toczenie butelki po podłodze, stawanie na małej twardej piłce lub masaż nią wykonany.

Galeria